Wtorek, Maja 07, 2024
Nawigacja
Str. Główna/Main Menu

Biografia/Biography
Dyskografia/Discography
Teksty/Lyrics
Artykuły/Articles
Muzycy/Musicians
Galeria/Gallery
Koncerty/Gigs
Media
Download
Linki/Links

Ode mnie/From me
Kontakt/Contact

Archiwum Newsów
Ostatnie Artykuły
Recenzja "TRANSHUMAN...
Recenzja "TRANSHUMAN...
Recenzja "TRANSHUMAN...
Wywiad z Kurtem z Me...
Wywiad z Kurtem z Me...
Ankieta/ Poll Vote
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 928
Nieaktywowany Użytkownik: 928
Najnowszy Użytkownik: VernonDiew
Recenzja "TRANSHUMAN" z magazynu "Pure Metal" nr 16/17 - XII 2012 (Autor: Tomek/Nevermore)

„Transhuman” to już drugi album Believera po reaktywacji. Amerykanie wrócili na scenę po wielu latach z zaskakującym materiałem, jakim okazał się „Gabriel”. Dwa lata później poszli za ciosem i skomponowali jego następcę, dowodząc, że wciąż mają dużo do powiedzenia na obecnej scenie metalowej i że ich powrót wcale nie jest dziełem przypadku. Muzyka niegdyś thrashowej grupy znowu zmieniła się, panowie nie kopiowali „Gabriela”, a jedynie rozwinęli część pomysłów i brzmień, jakie na tym wspomnianym krążku właśnie po raz pierwszy wykiełkowały. Zespół posunął się jeszcze dalej w rejony progresywnego rocka-metalu. Na „Gabrielu” największe zaskoczenie stanowiły bardziej zakręcone, rozmyte, niespokojne i przy tym piękne kompozycje, jak „A Moment In Prime”, „Redshift”, „History Of Decline” czy choćby „The Brave” z dodatkami i ozdobnikami klawiszowymi. Tą ścieżką podąża formacja na „Transhuman”, ale niezupełnie w prostej linii, bowiem muzycy wciąż poszerzają obszary swojej twórczości i odkrywają dla siebie coraz to nowe lądy. Ten album zabiera nas w podróż i będzie to wędrówka w nieznane, aczkolwiek niesamowicie piękne rejony. Już stylowa okładka nawiązuje w jakimś tam stopniu do obrazka z poprzedniczki. Nawiązuje frapującym motywem. Od strony lirycznej mamy do czynienia z koncept-albumem, poświęconym ideologii transhumanizmu (ideologia postulująca użycie nauki i techniki, w szczególności neurotechnologii, biotechnologii i nanotechnologii, do przezwyciężenia ludzkich ograniczeń i poprawy kondycji ludzkiej).

Muzyczny przekaz Amerykanów stał się tym razem jeszcze wolniejszy i jeszcze bardziej klimatyczny, ba niespokojny i nieprzewidywalny. Z jednej strony napotykamy ciężkie riffy i pokręcone tempa, a za chwilę delektujemy się wspaniałymi pasażami, albo nucimy melodyjne refreny. Panowie wykazali się znakomitą orientacją w panujących obecnie trendach w ciężkiej muzyce. Ich modern metal (bo chyba takie określenie najtrafniej oddaje to, co dziś gra Believer) na wskroś progresywny frapuje, wciąga, porywa, urzeka... i można jeszcze wypisać wiele podobnych epitetów. „Transhuman” to dzieło skomponowane z ogromnym rozmachem, przy tym bardzo spójne, choć niepozbawione pewnej różnorodności, gdy idzie o poszczególne kompozycje. A te ostatnie... charakteryzują się mnogością nietypowych zagrań, choć wcale same w sobie za bardzo skomplikowane nie są, za to... wyczuwa się w nich pewną wysublimowaną specyfikę.

Muzycy zrezygnowali niemalże całkowicie z agresji, zaniechali szybkości i środek ciężkości swoich utworów przesunęli w stronę niepowtarzalnej, niespokojnej atmosfery. Pojawiają się elementy rocka progresywnego i psychodelii. Najważniejszy tym razem jest KLIMAT. A ten ujmuje słuchacza od pierwszej do ostatniej minuty omawianego dzieła. Warto w tym miejscu dopowiedzieć, że rasowe thrashowe riffy pojawiają się tylko w jednym kawałku, mianowicie w „Clean Room”! Zaś „Being No One” owszem też przynosi nieco przyspieszonego tempa i ostrą gitarę, ale raczej można zaliczyć go do tradycyjnego metalu. Podobnie rzecz ma się z „Ego Machine”, który swój bardziej metalowy (z leciutkimi może nawiązaniami do thrashu) charakter zawdzięcza ekspresyjnym, bardzo mocnym partiom perkusyjnym. I jeszcze coś nie mniej istotnego. Otóż wokalnej agresji na tym krążku za wiele nie uświadczymy. Owszem Kurt Bachman nadal dobrze sobie radzi w krzykliwych partiach, ale tym razem mamy więcej czystych, a nawet trochę wysokich zaśpiewów. Mocne wokale oraz brzęcząca, ostra gitara (naprawdę świetny riff) stanowią o atrakcyjności narkotycznego, albo hipnotycznego wręcz „Traveler”. Z tym, że trzeba jasno powiedzieć, że za wielu wyrazistych riffów na tej płycie nie wychwycimy, za to wszelakich dziwnych zagrywek, eksperymentów, smaczków i pasaży gitarowych – mamy pod dostatkiem. Słowo o solówkach... trochę mało ich, ale tam gdzie już się pojawiają – porywają („G.U.T.”, „Mindsteps”). Do tego dochodzą klawiszowe tła, dzięki którym muzyka po prostu płynie, jak chociażby we wciągającym „Lie Awake”. Utwór ten zawiera sporo przestrzeni, podobnie jak i bardzo nowoczesny, klimatyczny „Multiverse”. Ileż luzu i swobodnego grania oferuje to i inne nagrania!? Takiego podejścia nie mieliśmy na „Gabrielu”. Ale to wciąż ten sam band, tyle że w pełni świadomy własnej wartości, nietuzinkowy, jedyny w swoim rodzaju. Być może to podejście spowodowało, że muzyka na „Transhuman” parokrotnie zdaje się uciekać od jakiejkolwiek klasyfikacji, jest po prostu odjechana, na pewno nowoczesna i przepełniona rzadko spotykaną przestrzenią i niepokojącą atmosferą. To bardzo ciepła, przyjazna dla uszu płyta z jednej strony, z drugiej zaś „Transhuman” poraża swym dźwiękowym bogactwem, mnogością pomysłów i niebanalnych rozwiązań, zachwyca swą świeżością i perfekcją wykonania. I choć płyta skierowana jest raczej do wymagającego i otwartego na różne nowinki słuchacza, może się w niej zakochać każdy.

Lider kapeli zapowiadał zresztą, że materiał jaki trafi na „Transhuman” będzie bardziej progresywny i melodyjny niż to było w przypadku „Gabriela”. I słowa dotrzymał. Warto na koniec podkreślić, że Believer zachował swoją tożsamość, pomimo zmian jakie dokonały się w twórczości kapeli. A to znamionuje klasę zespołu. Świetna, nietuzinkowa grupa, rewelacyjny album... cieszę się, że ukazują się takie WYSMAKOWANE płyty. Gorąco polecam!

9/10

Tomek/Nevermore

==========================================================

Więcej o Pure Metal Magazine można dowiedzieć się tutaj - Link

Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Księga Gości
Księga Gości/Guestbook

Guestbook
Twitter BELIEVER-a
-><-
Twitter Kurta
-><-
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Marko
05/10/2015 16:46
No heja, zagląda tu ktoś jeszcze? Jak się podoba nowy kawałek? smiley
Marko
07/12/2013 12:15
Aktualizacja newsa! smiley
Marko
30/10/2012 19:50
Gdyby coś, to zmieniłem maila na - markomdm86 @ tlen.pl
Marko
28/02/2012 20:18
Strach się bać smiley
piotrek
24/02/2012 23:22
Zdaje się, że na nowej płycie panowie chcą pójść kolejny krok dalej, więc się szykuj smiley
piotrek
24/02/2012 23:22
No jak mieszane, ile czasu można się przekonywać do płyty Believera smiley
Marko
17/02/2012 19:29
W dalszym ciągu mam mieszane uczucia, co przejawia się m.in. brakiem recenzji smiley Cieszy mnie, że odwiedzasz tę stronę, jak coś, to skontaktuję się z Tobą tą drogą smiley
piotrek
14/02/2012 00:58
jakbys chcial sie ze mna kontaktowac, to skasowalem konto gg...
piotrek
14/02/2012 00:57
i jak, przekonales sie do transhumana? Na oficjalnej chlopaki podali info, ze pisza nowa plyte!
Marko
13/12/2011 23:50
Fan grający Being No One smiley
Copyright © Marko/Believer 2008 - 2017